Musze przyznać, że śmieszą mnie ludzi, którzy na siłę chcą pokazać, że liga, w której gra ich ulubiony zespół jest najlepsza. Taka ocena jest nierzetelna, bo tak naprawdę pod jakim czynnikiem jedna liga przewyższa drugą ?
Można na ten temat polemizować, ale biorąc pierwszy lepszy przykład z brzegu, wychodzi na to, że Bundesliga jest najlepszą ligą świata, ponieważ ma największą frekwencję na stadionach. Ktoś inny rzuci znów hasło, że Premier League wydało najwięcej na transfery, więc teoretycznie to ona jest tą najwspanialszą. Podawanie statystyk i pokazywanie, że ekipy z danego kraju częściej wygrywały na przykład Ligę Mistrzów również nie jest w mojej ocenie obiektywne, dlaczego ? Otóż zespoły z Anglii, w której na dobrą sprawę gra 8 zespołu na poziomie europejskim mają cięższe spotkania na własnym podwórku a co dopiero mówić o europejskich starciach.
Premier League to kwintesencja ostrej, typowo męskiej gry, gdzie szczególną role odgrywa szybkość i siła fizyczna. W Primera Division piłkarze ukierunkowani się w stu procentach na technice, natomiast Liga Włoska, która zawsze kojarzyła się z defensywnym trybem gry ówcześnie przechodzi metamorfozę i zaczyna dopasowywać się do "standardów" europejskich.
W mojej ocenie ligi można podzielić na łatwiejsze i trudniejsze. Do łatwiejszych lig zaliczymy oczywiście Eredivisie, w której przodująca rolę odgrywa Ajax.Do trudniejszych, już wcześniej wspomnianą Premier League, Bundesligę oraz Hiszpanie. Serię A celowo pominąłem, ponieważ obecnie kluby z półwyspu Apenińskiego nic szczególnego nie wnoszą do rozgrywek ogólnokrajowych.
W 1/8 finału tegorocznej edycji Ligi Mistrzów znalazło się, aż cztery ekipy z Bundesligi i Premier League, trzy z Primera Division i po jednej z Grecji, Francji, Włoch, Rosji i Turcji. Idąc takim tokiem rozumowania to Bundesliga i Premier League są najlepsze, ale według mojej oceny, żadna z lig nie jest najlepsza. Zgodzę się, są trudniejsze i łatwiejsze, ale żadna nie jest nad pozostałymi.
0 komentarze:
Prześlij komentarz